Rozwód nie dzieli majątku! Co dalej z podziałem po rozwodzie?
Wiele osób myśli, że z chwilą rozwodu wszystko dzieli się „na pół”. Tymczasem… rozwód nie dzieli majątku wspólnego! Co najwyżej kończy wspólność majątkową. A to dopiero początek drogi, jeśli chcemy rozliczyć się z byłym małżonkiem.
W tym wpisie opowiem:
– co się dzieje z majątkiem po rozwodzie,
– jak naprawdę działa sądowy podział majątku,
– i jak wyglądały ciekawe przypadki z sali sądowej – na przykład, gdy niepracująca żona dostała połowę majątku (i słusznie!).
Po rozwodzie – co z pieniędzmi i majątkiem?
Rozwód automatycznie kończy wspólność majątkową, ale nie oznacza jeszcze podziału majątku.
Podział następuje dopiero wtedy, gdy:
– małżonkowie złożą odpowiedni wniosek do sądu,
– albo dogadają się u notariusza, jeśli podział ma charakter ugodowy i obejmuje nieruchomość.
Wniosek o podział można złożyć nawet kilka lat po rozwodzie – chociaż oczywiście warto to zrobić wcześniej, zanim jedna ze stron „zagospodaruje” wspólny majątek na własną rękę.
Czy zawsze po połowie?
Nie zawsze. Co do zasady sąd zakłada, że udziały w majątku wspólnym są równe – po ½ dla każdego. Ale istnieją wyjątki.
Sąd może ustalić nierówne udziały, jeśli spełnione są dwa warunki:
1. Istnieją ważne powody, np. jedna ze stron rażąco zaniedbywała obowiązki, trwoniła pieniądze, nie wnosiła nic do wspólnoty.
2. Trzeba wykazać, że faktyczny wkład w powstanie majątku był różny – nie tylko w sensie finansowym, ale też organizacyjnym czy rodzinnym.
Niepracująca żona – czy coś dostanie?
To jedno z najczęstszych pytań: „Skoro to ja pracowałem, zarabiałem, płaciłem rachunki – to czemu mam się dzielić po równo?”
Otóż dlatego, że wkład w majątek to nie tylko pensja.
Sąd Najwyższy od lat podkreśla, że:
„Wychowywanie dzieci, prowadzenie domu, organizacja życia rodzinnego – to również realny wkład w budowanie majątku.”
Innymi słowy: niepracująca żona, która przez lata zajmowała się domem i dziećmi, też tworzyła majątek wspólny.
Ciekawe sprawy z sądów
Praca za granicą vs opieka nad dziećmi
W jednej ze spraw (I Ns 714/18) mąż wyjechał do USA do pracy, żona została z trójką dzieci. Mąż twierdził, że to on „przywiózł cały majątek”. Sąd jednak uznał, że opieka nad dziećmi to równoważny wkład – i nie przyznał mu większego udziału.
Kto robi zakupy, odrabia lekcje i gotuje?
W innej sprawie (II Ca 475/17) sąd dokładnie przeanalizował rolę żony: zakupy, korepetycje, lekarze, organizacja życia domowego. Efekt? Równe udziały.
A co z rezygnacją z kariery?
W sprawie I CSK 2765/22 żona kilkukrotnie rezygnowała z pracy zawodowej – na prośbę męża. Choć sąd nie uznał tego za wystarczający powód do większego udziału, to podkreślił, że może to mieć znaczenie przy alimentach po rozwodzie.
Co trzeba udowodnić, żeby sąd przyznał więcej?
Jeśli chcesz większy udział w majątku niż 50%, musisz:
– wykazać tzw. ważne powody,
– udowodnić, że to ty włożyłaś/eś więcej – czy to pieniędzy, czy pracy domowej.
Warto też zebrać:
– zeznania świadków,
– dowody na zakupy, kredyty, obowiązki domowe,
– potwierdzenia opieki nad dziećmi.
Wniosek: nie tylko kto zarabia, ale kto dba
W sądzie nie wygrywa ten, kto ma większą pensję, ale ten, kto potrafi pokazać, że uczciwie budował majątek – swoją pracą, zaangażowaniem i obowiązkami.
Dlatego nie bój się podziału majątku po rozwodzie – jeśli przez lata opiekowałeś/aś się domem, masz prawo do swojej połowy.
Potrzebujesz pomocy? Skonsultuj swoją sprawę
Każda sprawa jest inna – jeśli rozważasz rozwód albo jesteś po rozwodzie i chcesz dokonać podziału majątku, zapraszam Cię do kontaktu. Pomogę ocenić Twoją sytuację i przygotuję wniosek dopasowany do realiów Twojej rodziny.
📞 Tel: +48 785 251 900
📩 Email: roman@staskiewicz.eu